Wracając autobusem z młodzieżą uczestniczącą w warsztatach profilaktycznych ze Świdwina, aspirant Kamil Sowiński z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie natknął się 12 października – około południa – na dachujący samochód osobowy na trasie Złocieniec–Siecino. Zatrzymanie pojazdu, błyskawiczna ocena zagrożenia i udzielenie pierwszej pomocy kierującej pozwoliły ustabilizować sytuację do momentu przyjazdu służb ratunkowych, pokazując, jak kluczowa w walce o ludzkie zdrowie i życie bywa pierwsza minuta po wypadku.
Bezpośrednie okoliczności zdarzenia
Droga wojewódzka prowadząca przez Pojezierze Drawskie charakteryzuje się licznymi zakrętami i znacznym ruchem turystycznym, co w połączeniu z jesienną aurą zwiększa ryzyko utraty przyczepności. Tego dnia kierująca osobowym hatchbackiem na prostym odcinku nagle zjechała na pobocze, po czym samochód przewrócił się na bok. Aspirant Sowiński, jadąc w kolumnie autokarów, dostrzegł niebezpieczny manewr z kilkudziesięciu metrów i natychmiast polecił kierowcy autokaru zatrzymać się w miejscu umożliwiającym bezpieczne podejście do wraku.
Natychmiastowa reakcja funkcjonariusza
Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia trójkątem ostrzegawczym i włączeniu sygnałów awaryjnych w autokarze, policjant przeprowadził szybką ocenę stanu poszkodowanych. Pasażerka opuściła pojazd o własnych siłach, natomiast kierująca była zdezorientowana i nie potrafiła samodzielnie wydostać się z kabiny. Aspirant Sowiński, we współpracy z innym kierowcą, ostrożnie unieruchomił szyję kobiety, pomógł jej wydostać się przez wybite okno, a następnie ułożył w bezpiecznej pozycji. W kolejnych minutach kontrolował parametry życiowe, minimalizując ryzyko wstrząsu, jednocześnie zapewniając wsparcie psychiczne zgodne z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji. Linie ratunkowe zostały powiadomione w pierwszej fazie działań; przybyły zespół ratownictwa medycznego przejął stabilną pacjentkę i przewiózł do szpitala na badania obrazowe.
Znaczenie szybkiej pomocy przedmedycznej
Statystyki Komendy Głównej Policji wskazują, że w 2023 roku na polskich drogach odnotowano ponad 31 000 wypadków, w których zginęło blisko 1 600 osób. Eksperci podkreślają, że prawidłowo udzielona pomoc przedmedyczna w pierwszych minutach – tzw. „złotej godzinie” – może zmniejszyć śmiertelność nawet o 30%. Kluczowe są trzy kroki: zabezpieczenie miejsca, wezwanie profesjonalnej pomocy i udzielenie podstawowego wsparcia poszkodowanym (ABC: drożność dróg oddechowych, ocena oddechu i krążenia). Postępowanie aspiranta Sowińskiego realizowało te zalecenia podręcznikowo, co przyczyniło się do uniknięcia poważniejszych następstw zdrowotnych u kierującej.
Edukacyjny wymiar interwencji
Na pokładzie autokaru znajdowało się kilkudziesięciu uczestników programu „Profilaktyka a Ty”, adresowanego do uczniów szkół średnich. Dzięki działaniom policjanta młodzież stała się świadkiem realnego zastosowania wiedzy, którą do tej pory poznawała głównie teoretycznie. Jeden z opiekunów podkreślił, że widok funkcjonariusza niosącego bezinteresowną pomoc poza służbą ugruntował wśród młodych przekonanie, iż mundur symbolizuje nie tylko egzekwowanie prawa, lecz również odpowiedzialność za życie i zdrowie innych. Takie doświadczenia budują kulturę bezpieczeństwa oraz gotowość cywilów do udzielania pierwszej pomocy, co – jak przypominają ratownicy – jest w Polsce nadal niewystarczająco powszechne.
Służba wykraczająca poza etat
Historia aspiranta Sowińskiego nie jest odosobniona. W 2022 roku ponad 1 200 polskich policjantów podejmowało interwencje ratownicze w czasie wolnym od pracy. Policyjne statystyki pokazują, że funkcjonariusze wielokrotnie muszą zdawać egzamin z fachowości z dala od radiowozu i sprzętu. Udzielanie pomocy poszkodowanym, zabezpieczanie miejsc wypadków czy prowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej staje się integralną częścią ich codzienności. Tego rodzaju postawa wzmacnia społeczne zaufanie do służb, a jednocześnie przypomina, że reagowanie na nieszczęście leży w gestii każdego obywatela, niezależnie od pełnionych funkcji.