W segmencie kompaktowych SUV-ów trwa wyścig zbrojeń: klienci oczekują przestronnego nadwozia, odważnego wzornictwa oraz układów napędowych przygotowanych na coraz ostrzejsze normy emisji. Odświeżona Kia Sportage ma ambicję odpowiedzieć na wszystkie te potrzeby jednocześnie, co czyni ją jednym z najważniejszych tegorocznych debiutów na europejskich drogach.

Model, który zadebiutował jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, sprzedał się już w ponad siedmiu milionach egzemplarzy na całym świecie. Według danych JATO Dynamics tylko w ubiegłym roku jego rejestracje na Starym Kontynencie prawie się podwoiły, plasując go w ścisłej czołówce klasy. Piąta generacja po modernizacji ma utrzymać dynamikę wzrostu, jednocześnie przygotowując markę na erę pełnej elektryfikacji.

Nowe układy napędowe: od klasycznej benzyny po plug-in

Pod maską znajdziemy jednostkę 1.6 T-GDi w dwóch wariantach mocy – 150 i 180 KM – współpracującą z sześciobiegową skrzynią manualną lub siedmiobiegowym dwusprzęgłowym automatem. Wersje MHEV wykorzystują instalację 48-V, co pozwala obniżyć zużycie paliwa nawet o 5 % w cyklu WLTP.

Dla klientów, którzy oczekują wyraźnej redukcji emisji, przygotowano hybrydę równoległą (HEV) o mocy systemowej 239 KM. Z kolei sportage typu plug-in (PHEV) – najmocniejszy w historii modelu – generuje 288 KM i dysponuje akumulatorem 13,8 kWh. Pełne ładowanie ze źródła AC 7,2 kW trwa około dwóch godzin i zapewnia do 70 km jazdy w trybie bezemisyjnym według WLTP. Wszystkie odmiany można zamówić z napędem na cztery koła opartym na centralnym sprzęgle wielopłytkowym, co poprawia trakcję w zimowych warunkach bez istotnego wzrostu masy własnej.

Stylistyka „Opposites United” w praktyce

Projektanci zastosowali motyw kontrastu między gładkimi płaszczyznami a ostrymi krawędziami. Reflektory w kształcie bumerangu, zintegrowane z dziennymi światłami LED, nawiązują do elektrycznych modeli EV3 i EV9, a przeprofilowane zderzaki poprawiają aerodynamikę. Całe nadwozie urosło o 25 mm, głównie z powodu dodatkowych elementów układu oczyszczania spalin spełniających przyszłą normę Euro 7.

Bagażnik mieści maksymalnie 591 l, a regulowana dwupoziomowa podłoga pozwala przewozić przedmioty o wysokości przekraczającej 80 cm. Na liście opcji pojawiły się 19-calowe obręcze o nowym, wyciszonym akustycznie wzorze, które obniżają hałas toczenia nawet o 1,5 dB.

Cyfrowy ekosystem i bezpieczeństwo

We wnętrzu dominują dwa zakrzywione wyświetlacze 12,3-calowe z interfejsem ccNC nowej generacji. System obsługuje bezprzewodowo Apple CarPlay i Android Auto, a aktualizacje OTA obejmują zarówno multimedia, jak i sterowniki jednostek ECU. Centralną listwę dotykową zastąpiono fizycznymi przyciskami klawiszowymi, co zmniejsza czas odrywania wzroku od drogi o 0,3 s według wewnętrznych pomiarów producenta.

Pakiet ADAS obejmuje m.in. asystenta jazdy autostradowej HDA 2 z funkcją zmiany pasa po włączeniu kierunkowskazu, kamerę 360° z technologią Transparent Hood ułatwiającą manewry w terenie oraz układ autonomicznego hamowania, który rozpoznaje pieszych i rowerzystów także w nocy. Cyfrowy kluczyk drugiej generacji współpracuje ze standardem Ultra-Wideband, dzięki czemu telefon może pozostać w kieszeni.

Perspektywa rynkowa i konkurencja

Ceny rozpoczynają się od 135 500 zł za wersję 1.6 T-GDi 150 KM z wyposażeniem M, co plasuje Sportage poniżej średniej cenowej w tym segmencie. Wersja HEV kosztuje od 165 400 zł, a PHEV od 192 600 zł – to propozycje konkurencyjne wobec Toyoty RAV4 oraz Hyundaia Tucsona, szczególnie biorąc pod uwagę siedmioletnią gwarancję i przewidywaną niską utratę wartości.

Europejska produkcja w fabryce w Żylinie skraca łańcuch dostaw, pozwalając ograniczyć ślad węglowy logistyki i zapewnić krótszy czas oczekiwania na odbiór. Według prognoz S&P Global Mobility sprzedaż kompaktowych SUV-ów o napędzie hybrydowym wzrośnie w Europie do 1,4 mln sztuk rocznie do 2027 r., a zmodernizowany Sportage ma realną szansę zagospodarować znaczącą część tego wolumenu.