Próba skrócenia drogi zakończona dramatem
W poniedziałek po południu 19-letni kierowca Hyundaia znalazł się w tragicznej sytuacji, gdy próbował przejechać przez rzekę Biała we wsi Kaniów w województwie śląskim. Z relacji Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie wynika, że młody kierowca chciał skorzystać z przeprawy ułożonej z betonowych płyt drogowych i w ten sposób skrócić sobie drogę. Niestety, tego dnia w wyniku intensywnych opadów deszczu poziom rzeki znacząco wzrósł, a jej nurt stał się wyjątkowo silny. W momencie, gdy 19-latek wjechał na przeprawę, siła wody zaczęła poruszać samochód. W krótkim czasie auto zaczęło tonąć, a kierowca znalazł się w niebezpieczeństwie. Zdołał jednak zachować zimną krew – zanim stracił kontrolę nad pojazdem, sięgnął po telefon i zadzwonił po służby ratunkowe. Chwilę później kontakt z nim się urwał.
Szczęśliwe zakończenie akcji ratunkowej
Na miejsce zdarzenia szybko dotarli policjanci z pobliskiego komisariatu. Zauważyli, że 19-latkowi udało się wydostać z tonącego samochodu. Na szczęście zdołał dopłynąć do brzegu, gdzie czekał na pomoc. Samochód jednak zniknął pod wodą i obecnie nie wiadomo, gdzie dokładnie znajduje się wrak. Policja ostrzegła, że choć poziom wody w rzekach opada, to w dalszym ciągu stanowią one poważne zagrożenie. Nawet przy niższych poziomach woda może być niezwykle niebezpieczna.
Policja apeluje o ostrożność
Po zakończeniu akcji ratunkowej Komenda Powiatowa Policji w Cieszynie wydała apel do kierowców i pieszych, by zachować szczególną ostrożność w rejonie rzek, jezior i innych zbiorników, zwłaszcza w czasie intensywnych opadów. Policjanci podkreślają, że sytuacje takie jak ta, w której znalazł się 19-latek, mogą skończyć się tragicznie. Mimo że młody kierowca miał szczęście i udało mu się uratować, ta historia jest przestrogą dla innych. Policja apeluje o rozsądek na drogach, zwłaszcza w obliczu zmieniających się warunków pogodowych, które mogą nagle sprawić, że pozornie bezpieczna przeprawa staje się śmiertelną pułapką.