Nocny krajobraz drogi krajowej 92 podwarszawskiego odcinka zamienił się 1 września 2025 roku w scenę dramatu: elektryczna hulajnoga, którą jechało dwóch mężczyzn, zderzyła się czołowo z zestawem ciężarowym. Obaj pasażerowie pojazdu jednośladowego ponieśli śmierć na miejscu, a na trasie przez wiele godzin pracowały służby ratownicze i dochodzeniowe.
Okoliczności tragicznego zdarzenia
Według wstępnych ustaleń policji 32-letni obywatel Polski i 20-letni obywatel Ukrainy wracali z kierunku Sochaczewa w stronę Błonia, dzieląc jedną hulajnogę elektryczną. Na wysokości stacji paliwowej pojazd z nieustalonej przyczyny wjechał na przeciwległy pas, gdzie w tym czasie nadjeżdżał kilkudziesięciotonowy samochód ciężarowy. Kierowca ciężarówki, jak wykazało badanie alkomatem, był trzeźwy; natomiast krew ofiar została zabezpieczona do laboratoryjnej analizy, gdyż świadkowie zwrócili uwagę na możliwy udział alkoholu. Prędkość hulajnogi tuż przed kolizją mogła sięgać około 60 km/h — trzykrotności dopuszczalnej wartości według polskich przepisów.
Na miejscu interweniowało sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej, dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz jednostki policji i prokurator rejonowy. Ze względu na skalę obrażeń czynności ratunkowe ograniczyły się do reanimacji i zabezpieczenia miejsca zdarzenia, a ruch na trasie krajowej został przekierowany przez teren pobliskiej stacji.
Dlaczego wspólna jazda hulajnogą jest tak niebezpieczna?
Elektryczne hulajnogi projektowane są z myślą o obciążeniu wynikającym z wagi jednej osoby. Podwójny ciężar znacząco wydłuża drogę hamowania i pogarsza stabilność, a przesunięty środek ciężkości utrudnia manewrowanie. Do tego dochodzi fakt, że stojący pasażer ogranicza widoczność prowadzącego. Kumulacja tych czynników przy wyższej prędkości niemal całkowicie uniemożliwia wykonanie nagłego manewru omijającego przeszkodę.
Dane Komendy Głównej Policji pokazują, że w 2024 r. w Polsce doszło do 486 wypadków z udziałem e-hulajnóg; w 11 z nich użytkownicy zginęli. Niemal połowa zdarzeń miała miejsce po zmroku, a co piąty poszkodowany znajdował się pod wpływem alkoholu. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) zwraca uwagę, że ryzyko śmiertelnego wypadku z udziałem jednośladu rośnie siedmiokrotnie, jeżeli użytkownik przekracza dopuszczalną prędkość o więcej niż 20 km/h.
Polskie regulacje i europejskie standardy
Od 2021 roku hulajnoga elektryczna w polskim prawie jest traktowana jako oddzielna kategoria pojazdu. Kluczowe ograniczenia to: maksymalna prędkość 20 km/h, zakaz przewożenia pasażerów oraz bezwzględna trzeźwość prowadzącego. Osoby w wieku 10–18 lat muszą posiadać kartę rowerową lub odpowiednią kategorię prawa jazdy, a dzieci poniżej 10 roku życia mogą poruszać się hulajnogą tylko w strefie zamieszkania pod opieką dorosłego. Obowiązuje także nakaz korzystania z drogi dla rowerów, o ile jest dostępna, lub z jezdni o ograniczeniu prędkości do 30 km/h.
W Niemczech i Danii limit prędkości dla e-hulajnóg jest zbliżony, natomiast we Francji od 2024 r. zredukowano go w centrach miast do 10–15 km/h. Coraz powszechniejsze staje się też geofencing, czyli automatyczne ograniczanie prędkości urządzenia w wyznaczonych strefach. W Holandii użytkownicy wypożyczanych hulajnóg muszą obowiązkowo skanować dokument potwierdzający pełnoletność, co utrudnia dostęp osobom nieuprawnionym.
Rekomendacje ekspertów dla bezpiecznej mikromobilności
Specjaliści z Politechniki Warszawskiej wskazują, że kluczowe jest równoległe wzmacnianie infrastruktury i egzekwowanie prawa. Rowerowe pasy ruchu oddzielone fizyczną barierą zmniejszają ryzyko kolizji z pojazdami o dużej masie. Równocześnie postulują wprowadzenie systemu mandatów progresywnych za jazdę pod wpływem alkoholu na hulajnogach — na wzór kar dla kierowców samochodów.
Producenci sprzętu rozwijają technologię wymuszania limitu prędkości, a wypożyczalnie testują alkolocki zintegrowane z aplikacją użytkownika. Organizacje pozarządowe podkreślają natomiast znaczenie edukacji: kampanie miejskie promujące kaski, odblaski i przepisy ruchu drogowego przynoszą długofalowe efekty, czego dowodzą statystyki Helsinki, gdzie liczba wypadków z udziałem hulajnóg spadła o 28% po wprowadzeniu cyklu szkoleń online dla nowych użytkowników.
Tragiczne wydarzenia spod Warszawy przypominają, że mikromobilność to wygoda jedynie wtedy, gdy towarzyszy jej świadomość ryzyka, znajomość przepisów i respektowanie fizycznych ograniczeń urządzenia.