Poranna jazda ekspresową S8 na odcinku pomiędzy warszawskimi Markami a Radzyminem od dawna przypomina slalom między niewidocznymi pagórkami. Fale asfaltu zaskakują kierowców przy każdej zmianie prędkości, a ciężarówki suną prawym pasem z prędkością zdecydowanie niższą, niż pozwalają przepisy. Po miesiącach analiz zarządca trasy zdecydował: nawierzchnia zostanie rozebrana do samego nasypu i ułożona od nowa, a prace obejmą również system odwodnienia i bariery bezpieczeństwa. Inwestycja ma przywrócić komfort na jednym z kluczowych odcinków korytarza wschód–zachód i wyeliminować ryzyko groźnych podbić przy wyższych prędkościach.
Geneza problemu: jak powstała „rollercoasterowa” S8
Kilkanaście kilometrów trasy między węzłami Marki i Radzymin Północ powstało w rekordowym tempie przed Euro 2012. Według danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ruch ciężki przekracza dziś 35 000 pojazdów na dobę, czyli ponad dwukrotnie więcej niż prognozowano przed oddaniem drogi. Tak intensywne obciążenie szybko obnażyło niedoskonałości konstrukcji – zbyt cienką warstwę mrozoochronną i podbudowę opartą w części na plastycznych iłówach. Efekt? Już po pierwszych zimach asfaltowe warstwy zaczęły „płynąć”, tworząc charakterystyczne garby i zagłębienia, które kierowcy ochrzcili mianem „fal Dunaju”. Dodatkowym czynnikiem okazała się niewydolna sieć odwodnieniowa: zalegająca woda spływała wolno, podmywając konstrukcję nasypu.
Zakres planowanego remontu
GDDKiA ogłosiła przetarg na kompleksową renowację blisko 9 km jezdni w kierunku Białegostoku (od węzła Marki do MOP Kobyłka). Projekt, nad którego rozwiązaniami materiałowymi pracował zespół z Politechniki Warszawskiej, przewiduje frezowanie warstw ścieralnej i wiążącej, a następnie całkowitą wymianę podbudowy aż do 60 cm głębokości. Pod spodem pojawi się piasek równoziarnisty stabilizowany cementem i wzmocniony georusztem, a nad nim nowy system drenażowy z perforowanymi rurami HDPE. Na wierzchu drogowcy ułożą wysokomodulacyjną mieszankę SMA z dodatkiem mastyksu, zapewniającą lepszą odporność na koleinowanie. Całość zostanie zwieńczona mikrodywanikiem w technologii „ultra thin”, zwiększającym przyczepność w deszczu.
Harmonogram i finansowanie
Zgodnie z założeniami budżet programu naprawczego wynosi 480 mln zł brutto. Prace mają ruszyć w trzecim kwartale 2024 r., a zakończyć się przed wakacjami 2026 r. Aby utrzymać przepustowość korytarza, wykonawca będzie prowadził roboty najpierw na jezdni wschodniej, a po jej zakończeniu przeniesie się na stronę prowadzącą do Warszawy. W godzinach szczytu utrzymany zostanie minimum jeden pas ruchu, a w weekendy wprowadzone zostaną czasowe ograniczenia prędkości do 60 km/h na odcinkach robót. Nad całością czuwać będzie laboratorium polowe, które co 500 m pobierze próbki mieszanki i podbudowy w celu weryfikacji parametrów nośności.
Korzyści dla kierowców i kolejne etapy modernizacji
Po zakończeniu przebudowy S8 między Markami a Radzyminem odzyska pełną nośność 115 kN/oś, co pozwoli ciężarówkom utrzymywać prędkość podróżną bez ryzyka dodatkowych deformacji. GDDKiA szacuje, że liczba kolizji związanych z utratą panowania nad pojazdem na nierównej nawierzchni spadnie o 30 %. To jednak dopiero pierwszy fragment większego programu: w 2025 r. przewidziano postępowania przetargowe dla kolejnych 6 km w kierunku Piotrkowa Trybunalskiego oraz modernizację 13 wiaduktów nad trasą. Docelowo cały warszawski odcinek S8 ma zostać wzmocniony i poszerzony do sześciu pasów do 2030 r., aby sprostać prognozowanemu wzrostowi ruchu o kolejne 40 % w najbliższej dekadzie.