Wjazd na najbardziej uczęszczany fragment polskiej sieci autostrad – pomiędzy Krakowem a Katowicami – od lat oznacza konieczność uiszczenia opłaty i oczekiwanie w kolejce do bramek. Za niespełna trzy lata sytuacja ulegnie jednak zasadniczej zmianie: 16 marca 2027 r. pobór należności na tym odcinku zostanie wstrzymany, a trasą pokieruje już państwowy zarządca.
Najważniejsze informacje: odcinek Katowice–Kraków autostrady A4 będzie bezpłatny od 16 marca 2027 r.; obecnie kierowcy osobówek płacą 34 zł, a motocykliści 16 zł za przejazd całym odcinkiem; opłaty wzrosły ostatnio w kwietniu 2024 r.; średni dobowy ruch przekracza 47 tys. pojazdów; koncesja prywatnej spółki wygasa po 30 latach, a zarządzanie przejmuje GDDKiA.
Spis treści:
1. Aktualne stawki i skala ostatnich podwyżek
2. Koniec koncesji i plany przejęcia przez GDDKiA
3. Opłaty na innych autostradach – gdzie i do kiedy zapłacimy?
4. A4 w liczbach – rola najdłuższej autostrady kraju
5. Skutki zniesienia opłat dla użytkowników i regionu
Aktualne stawki i skala ostatnich podwyżek
Od 3 kwietnia 2024 r. przejazd całą trasą między węzłami Murckowska i Balice kosztuje: 34 zł dla samochodów osobowych (kategoria 1); 60 zł dla pojazdów kategorii 2 i 3 (np. busy czy auta z przyczepą); 104 zł dla największych zestawów ciężarowych (kategorie 4 i 5); 16 zł dla motocykli.
Podwyżka, choć relatywnie niewielka w procentach, była kolejną z rzędu w ostatnich latach i spotkała się z krytyką zarówno kierowców indywidualnych, jak i przewoźników. Na potrzeby płatności można korzystać z tradycyjnych bramek, aplikacji videotollingowych lub urządzeń pokładowych, jednak kolejki w godzinach szczytu wciąż należą do codzienności.
Koniec koncesji i plany przejęcia przez GDDKiA
Koncesja przyznana w 1997 r. spółce Stalexport Autostrada Małopolska wygasa o północy z 15 na 16 marca 2027 r. Od tego momentu infrastruktura przejdzie w ręce Skarbu Państwa, a operatorem zostanie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Rząd deklaruje, że dla samochodów osobowych i motocykli przejazd będzie bezpłatny, podobnie jak na odcinkach A4 zarządzanych już dziś przez GDDKiA. Nie wyklucza się utrzymania symbolicznych opłat dla pojazdów ciężkich w celu finansowania utrzymania nawierzchni, choć oficjalna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Po przejęciu planowane jest także wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości oraz rozbudowa węzła Balice w celu upłynnienia ruchu.
Opłaty na innych autostradach – gdzie i do kiedy zapłacimy?
Fragment A2 pomiędzy Świeckiem a Koninem – również eksploatowany przez prywatnego koncesjonariusza – pozostanie płatny znacznie dłużej. Umowa wygasa dopiero w 2037 r., a ostatnia zmiana cennika (września 2025 r.) podniesie stawkę dla samochodu osobowego do 37 zł na każdej z trzech bramek, co łącznie da 111 zł za 150 km. Z kolei na północnym odcinku A1 (Toruń–Gdańsk) opłaty nadal są pobierane, lecz rząd analizuje możliwość wcześniejszego wykupu koncesji. Pozostałe autostrady zarządzane przez państwo – m.in. odcinki A4 na Dolnym Śląsku czy A6 pod Szczecinem – są od września 2022 r. bezpłatne dla kategorii 1 i 2.
A4 w liczbach – rola najdłuższej autostrady kraju
Cała autostrada A4 mierzy 667 km i łączy granicę z Niemcami (Jędrzychowice) z przejściem do Ukrainy w Korczowej. Przebiega przez pięć województw, przecina się z takimi trasami jak A1, S3, S7 czy przyszła Via Carpatia (S19) i ułatwia transport między Wrocławiem, Opolem, Katowicami, Krakowem, Rzeszowem oraz Lwowem. Na jej newralgicznym fragmencie w województwie śląskim i małopolskim codziennie notuje się ponad 47 tys. pojazdów, z czego około jedną czwartą stanowią ciężarówki. Odcinek ten jest również uznawany za jeden z najbardziej dochodowych w kraju, co przez lata było argumentem koncesjonariusza przy ustalaniu taryf.
Skutki zniesienia opłat dla użytkowników i regionu
Rezygnacja z poboru opłat ma przynieść konkretne korzyści: skrócenie czasu podróży dzięki likwidacji bramek, obniżenie kosztów transportu dla firm oraz zmniejszenie natężenia ruchu na drogach alternatywnych, które kierowcy wybierali, by uniknąć opłat. Samorządy aglomeracji katowickiej i krakowskiej spodziewają się również wzrostu mobilności pracowników między regionami. W dłuższej perspektywie ułatwiony przepływ towarów może przełożyć się na rozwój centrów logistycznych wzdłuż korytarza A4, a zysk użytkowników szacuje się na kilkaset milionów złotych rocznie – tyle kierowcy przestaną zostawiać w punktach poboru. Aby utrzymać wysoki standard nawierzchni i bezpieczeństwa, resort infrastruktury planuje finansować prace utrzymaniowe ze środków Krajowego Funduszu Drogowego oraz z opłat pobieranych od transportu ciężkiego w systemie e-TOLL.