Niemal każdy z nas – pomijając oczywiście ludzi, których sytuacja finansowa pozwala na kupno samochodu prosto z salonu – kupuje używany samochód chociaż raz w życiu. I o ile każde kolejne kupno jest już prostsze, pierwsza transakcja wydaje się dość skomplikowana i stresująca. A niepotrzebnie. Wystarczy tylko pamiętać o kilku ważnych kwestiach i mieć oczy szeroko otwarte.

Kupno samochodu w Polsce i za granicą

Są pewne różnice w zakupie samochodu krajowego (czyli zarejestrowanego w Polsce), a kupnem samochodu sprowadzonego z zagranicy, nieposiadającego numerów rejestracyjnych. Podstawową różnicą jest oczywiście kwestia finansowa, bowiem za rejestrację samochodu sprowadzonego zapłacimy więcej. Od tego roku jednak koszty zostały pomniejszone o opłatę recyklingową, która wynosiła aż 500 zł!

Na co powinniśmy zwrócić uwagę przy kupnie używanego samochodu?

Po pierwsze – nie kupujmy samochodu tylko dlatego, że nam się podoba! Kierujmy się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Pomijając kwestię ceny (o tym decyduje nasza sytuacja finansowa), zwróćmy uwagę na bardzo ważną rzecz – numer VIN. Numer ten znajduje się zawsze w dwóch miejscach w samochodzie, przykładowo pod maską i pod fotelem pasażera. Jest to unikalny numer, świadczący o tym, że auto jest legalne, nie jest kradzione. Nieposiadanie tego numeru jest dużym problemem, kosztownym do rozwiązania. Tak więc, kiedy upewnimy się, że auto posiada podwójne numery VIN, możemy przystąpić do dokładniejszych oględzin.

Wiadome jest, że najlepszym rozwiązaniem jest kontrola samochodu na stacji diagnostycznej. Nie mamy wówczas wątpliwości, że czyhają na nas jakieś haczyki w postaci kiepskich hamulców czy dziur w podwoziu. Po fachowych oględzinach, warto zwrócić uwagę na szczegóły, takie jak ewentualna rdza, stan progów, działanie świateł, przede wszystkim pracę silnika – powinna być jednostajna.

Ważne jest sprawdzenie, czy samochód nie posiada wycieków. Najłatwiej to sprawdzić, stawiając samochód na jakiś czas na betonowe podłoże, na którym ewentualne wycieki będą widoczne. Oczywiście należy przeglądnąć kartę pojazdu, dowód rejestracyjny, datę ostatniego przeglądu. Ważny jest też przebieg, jednak z racji możliwości cofnięcia licznika, nie mamy pewności, że jest on faktyczny. Warto zapytać właściciela o spalanie, o to, jakie naprawy były w ostatnim czasie przeprowadzane.

Kiedy zdecydujemy, że z samochodem wszystko jest w porządku, zachowajmy ostrożność przy podpisaniu umowy. Dopilnujmy, by umowa zawierała wszystkie potrzebne do rejestracji informacje i dane, czytajmy dokładnie wszystko, co podpisujemy. Pamiętajmy, że samochód nie jest zabawką, ma nam służyć przez przynajmniej kilka kolejnych lat.