Blisko Dukli, na placu budowy drogi ekspresowej S19, ekipy minerów i pirotechników natknęły się na prawie 20 000 sztuk niewybuchów z okresu II wojny światowej. Znalezisko obejmowało wszystko – od lotniczych bomb burzących, przez granaty moździerzowe, po pociski kalibru 152 mm. Miejsce to pokrywa się z obszarem dawnej bitwy o Przełęcz Dukielską, jednej z najkrwawszych górskich ofensyw kampanii karpackiej, w której jesienią 1944 r. po obu stronach zginęło lub zostało rannych około 70 000 żołnierzy. Osiemdziesiąt lat później pozostałości tej operacji wciąż tkwią pod warstwą ziemi, a ich usunięcie stało się jednym z pierwszych etapów realizacji współczesnej infrastruktury.

• 19 700 – tyle sztuk amunicji wydobyto w ramach jednego rozpoznania saperskiego.

• 77 lat – przeciętny „wiek” odnalezionych środków bojowych, wciąż zdolnych do detonacji.

• 560 kg – masa największej z odkrytych bomb lotniczych.

Bezpieczeństwo przed budową: jak działa rozpoznanie saperskie

Polskie przepisy wymagają, aby plac każdej dużej inwestycji liniowej był sprawdzony przez wyspecjalizowane pododdziały inżynieryjne lub prywatne firmy posiadające certyfikat Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. Procedura rozpoczyna się od analizy archiwalnych map sztabowych, meldunków bojowych i zdjęć lotniczych, co pozwala wytypować najbardziej zagrożone strefy. Następnie teren jest skanowany przy użyciu magnetometrów i georadarów; sygnały anomalii bada się punktowo ręcznymi detektorami metalu. Wykryty pocisk zostaje oznaczony, ostrożnie odsłonięty i przewieziony na poligon, gdzie saperzy niszczą go w kontrolowany sposób. Według danych Dowództwa Generalnego RSZ żołnierze wojsk inżynieryjnych unieszkodliwiają w Polsce średnio 80–100 tys. sztuk amunicji rocznie, z czego niemal 60% pochodzi z działań budowlanych.

Dolina Śmierci wczoraj i dziś: dlaczego rejon Dukli kryje tak wiele zagrożeń

Operacja karpacko-dukielska prowadzona przez 1. Front Ukraiński i 1. Czechosłowacki Korpus Armijny miała przeciąć linie niemieckie w Karpatach i otworzyć drogę na Słowację. Natarcie utknęło jednak na dobrze umocnionych pozycjach Wehrmachtu, a tygodnie walk o każde wzniesienie spowodowały intensywne użycie artylerii oraz bombardowań. Szacuje się, że ok. 20% wystrzelonych pocisków nie eksplodowało wskutek wad fabrycznych lub miękkiego podłoża, pozostając w ziemi przez dziesięciolecia. Współczesne projekty infrastrukturalne przecinają dawną linię frontu, dlatego obszar między Iwoniczem a Barwinkiem jest jednym z najczęściej patrolowanych przez patrole rozminowania w południowo-wschodniej Polsce.

Nie tylko S19: spektakularne znaleziska przy innych inwestycjach drogowych

W 2023 r. podczas drążenia tunelu na zakopiance w rejonie Lubnia saperzy przejęli ponad 1 500 pocisków kalibru 105 mm, pozostałych po alianckich nalotach na niemieckie transporty kolejowe. Z kolei przy budowie Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej wydobyto bombę lotniczą SC 250 uzbrojoną w zapalnik czasowy, wymagającą ewakuacji 5 000 mieszkańców dwóch dzielnic Gdańska. Jeszcze większe emocje towarzyszyły neutralizacji 5,4-tonowej bomby „Tallboy” znalezionej na dnie Kanału Piastowskiego w Świnoujściu – choć nie była częścią inwestycji drogowej, operacja pokazała skalę wyzwań, z jakimi mierzą się polscy pirotechnicy.

Łopata spotyka przeszłość: badania archeologiczne obok rozminowania

Usuwanie niewybuchów idzie często w parze z nadzorem archeologicznym, ponieważ inwestycje naruszają warstwy osadnicze o dużej wartości naukowej. Przykładem jest odcinek S5 między Nowymi Marzami a granicą kujawsko-pomorskiego, gdzie archeolodzy odkryli neolitową osadę sprzed 6 000 lat, biżuterię z epoki brązu i fragmenty rzymskiej ceramiki. Na trasie Via Carpatia natrafiono natomiast na kurhan kultury łużyckiej oraz średniowieczne monet. Dokumentacja takich znalezisk trafia do Narodowego Instytutu Dziedzictwa, a harmonogram budowy dostosowuje się do prac wykopaliskowych, by nie utracić cennego kontekstu kulturowego.

Od pola bitwy do nowoczesnej trasy: znaczenie interdyscyplinarnych zespołów

Realizacja dużych projektów komunikacyjnych w miejscach naznaczonych historią wymaga ścisłej współpracy inżynierów, saperów, konserwatorów zabytków i samorządów. Dzięki temu można równocześnie usunąć zagrożenie, ochronić dziedzictwo i przyspieszyć rozwój regionów dotkniętych w przeszłości wojenną traumą. Droga S19 – kluczowy fragment szlaku Via Carpatia – powstaje właśnie w takim modelu pracy, a każde wydobyte znalezisko przypomina, że budowa infrastruktury bywa lekcją historii odbywającą się kilka metrów pod kołami nowoczesnych maszyn.