Rynek usług przewozowych

Współczesny rynek usług przewozowych w Polsce jest bardzo złożony. Tworzy skomplikowaną strukturę złożoną z licznych korporacji taksówkarskich, setek przedsiębiorstw pośredniczących i partnerów flotowych oraz tysięcy prywatnych osób świadczących swoje usługi w ramach pracy dodatkowej. Do tego dochodzą firmy technologiczne, które dostarczają nowoczesne rozwiązania cyfrowe, wpływające na efektywność funkcjonowania całej sieci. Tak złożony mechanizm jest niezwykle czuły na wszelkie zmiany. Ryzyko nagłej utraty tysięcy kurierów budzi w branży ogromne emocje.

Tysiące osób bez pracy?

Zmiany w prawie spowodują, że cudzoziemcy będą mogli starać się o wymianę prawa jazdy na polski dokument dopiero po 185 dniach pobytu w Polsce. Dodatkowo każdy kierowca z kraju spoza Unii Europejskiej lub EFTA będzie musiał zaliczyć teoretyczny egzamin na prawo jazdy. To wszystko generuje dodatkowy czas oczekiwania na powrót do pracy, co może prowadzić do rozszerzenia się szarej strefy. Spadek dostępności usług przewozowych będzie odczuwalny różnie na rynkach lokalnych, a najsilniej zmiany odczują mieszkańcy największych miast. Przewiduje się również minimum 10-procentowy wzrost cen usług przewozowych. Eksperci z Instytutu Finansów Publicznych oraz Związku Pracodawców RP szacują, że w efekcie zmian w ustawie o transporcie drogowym, nawet 28 tysięcy obcokrajowców świadczących swoje usługi w Polsce może stracić pracę. Warto zaznaczyć, że od 17 czerwca FREENOW deklaruje dostępność kierowców wyłącznie z polskim prawem jazdy.

Czas to pieniądz

Instytut Finansów Publicznych szacuje, że udział kierowców nieposiadających polskiego obywatelstwa w ogólnej liczbie kierowców działających w ramach przewozów aplikacyjnych wynosi 63%, a w samej Warszawie sięga aż 80%. Choć część z nich posiada już polskie prawo jazdy, nadal istnieje ryzyko wykluczenia z rynku tysięcy kierowców. Eksperci alarmują, że nadmierne i nieuzasadnione regulacje prawne są szkodliwe dla gospodarki. Hamują innowacje, zniechęcają firmy do inwestowania w nowe technologie i odstraszają zagranicznych inwestorów. Generują także dodatkowe koszty dla przedsiębiorców związane z koniecznością dostosowania się do zmian, co może prowadzić do bankructwa mniejszych podmiotów, ograniczenia konkurencji, mniejszego wyboru dostępnych pojazdów i wzrostu cen.

Czy nowa ustawa to tylko same minusy?

Znowelizowana ustawa niesie ze sobą także pozytywne zmiany. Zaostrza kary dla kierowców oraz firm pośredniczących w odpłatnym przewozie osób, którzy będą łamać przepisy. Zdaniem resortu infrastruktury celem zmian jest poprawa bezpieczeństwa pasażerów oraz wyeliminowanie z rynku osób niespełniających określonych wymagań. Konieczność posiadania polskiego prawa jazdy, dopisanego do polskiej bazy CEPiK, spowoduje uważniejszą ewidencję wykroczeń drogowych, za które zagraniczni kierowcy będą otrzymywać mandaty i punkty karne. Pozwoli to wyeliminować z dróg kierowców stanowiących realne zagrożenie.