Niższe ciśnienie w zimowych oponach ma rzekomo gwarantować lepszą przyczepność na śniegu, dlatego wielu kierowców celowo upuszcza powietrze w chłodnych miesiącach. Tymczasem taka praktyka, stosowana na co dzień, nie tylko nie poprawia bezpieczeństwa, lecz może poważnie skrócić żywotność ogumienia i zwiększyć ryzyko wypadku. W poniższym artykule analizujemy, skąd wziął się ten mit, jak zachowuje się opona przy różnych wartościach ciśnienia oraz jak prawidłowo dobrać i kontrolować ciśnienie w różnych warunkach eksploatacji.
Dlaczego mit o „miękkich zimówkach” wciąż żyje
Źródłem przekonania, że zimowe opony powinny pracować z niższym ciśnieniem, jest doświadczenie z jazdy w terenie. W samochodach terenowych krótkotrwałe upuszczenie powietrza pozwala zwiększyć powierzchnię styku bieżnika z głębokim śniegiem lub piaskiem, co ułatwia ruszenie z miejsca. W ruchu drogowym przesłanka ta nie ma jednak zastosowania: współczesne opony zimowe projektuje się tak, aby dzięki elastycznej mieszance gumowej zachowywały się miękko nawet przy nominalnym ciśnieniu. Dodatkowo producenci samochodów kalibrują układ zawieszenia i systemy bezpieczeństwa (ABS, ESC) pod konkretne wartości ciśnienia – ich świadome zaniżanie zaburza więc całą równowagę pojazdu.
Jak temperatura wpływa na ciśnienie w oponie
Prawo gazu doskonałego pozwala oszacować, że na każde 10°C spadku temperatury powietrza wewnątrz opony ciśnienie obniża się średnio o 0,06–0,08 bar. Gdy jesienią słupek rtęci spadnie z 20°C do 0°C, różnica może wynieść nawet 0,15 bar. Kierowca, który latem utrzymywał prawidłowe wartości, zimą często nieświadomie jeździ już na niedopompowanych kołach. Dlatego producenci zalecają kontrolę ciśnienia nie rzadziej niż raz w miesiącu oraz bezpośrednio po znacznym ochłodzeniu, najlepiej na zimnych oponach – czyli przed rozpoczęciem jazdy lub po przejechaniu nie więcej niż 2 km z niewielką prędkością.
Konsekwencje trwałego niedopompowania
Zbyt niskie ciśnienie oznacza większe ugięcie boków, co prowadzi do przegrzewania się karkasu, nieregularnego zużycia bieżnika i wzrostu oporów toczenia nawet o 20%. Przy prędkościach autostradowych deformacja opony może skutkować tzw. wężykowaniem i wydłużoną drogą hamowania. Instytuty badające bezpieczeństwo drogowe szacują, że niedopompowanie o 0,5 bar skraca żywotność ogumienia o około 30% i podnosi zużycie paliwa o 3–5%. W skrajnych przypadkach dochodzi do rozwarstwienia warstw wewnętrznych i nagłej utraty powietrza, co przy niskiej przyczepności zimą może zakończyć się utratą panowania nad pojazdem.
Kiedy obniżenie ciśnienia ma sens, a kiedy nie
Krótka redukcja ciśnienia może być uzasadniona jedynie w sytuacjach awaryjnych, takich jak próba wyjazdu z głębokiej zaspy poza utwardzoną drogą. Po ustabilizowaniu toru jazdy należy jednak jak najszybciej wrócić do zaleceń producenta. W normalnym ruchu miejskim i autostradowym opona zimowa zapewnia optymalną trakcję przy wartościach wskazanych na tabliczce w słupku drzwi kierowcy, klapce wlewu paliwa lub w instrukcji obsługi. Rekomendacje te uwzględniają rozmiar ogumienia, masę pojazdu i jego rozkład, a także przewidziane obciążenie (pasażerowie, bagaż). Jeśli planujemy długą podróż z kompletem pasażerów i pełnym kufrem, warto zastosować wyższą z dwóch podanych przez producenta wartości.
Jak prawidłowo mierzyć i korygować ciśnienie zimą
1) Sprawdź opony „na zimno”, gdy pojazd stoi co najmniej trzy godziny lub przejechał krótki dystans.
2) Użyj manometru o dokładności 0,05 bar – warto mieć własny, gdyż urządzenia na stacjach mogą być rozkalibrowane.
3) Porównaj wynik z wartościami podanymi dla aktualnego obciążenia samochodu.
4) Gdy ciśnienie jest zbyt niskie, uzupełnij je do zaleconego poziomu; jeśli po dopompowaniu wciąż świeci się kontrolka TPMS, przeprowadź reset zgodnie z instrukcją.
5) Po każdej znacznej zmianie temperatury, stylu jazdy lub wymianie kół dokonaj ponownej kontroli.
Kluczowe wnioski dla kierowcy
Zimowa jazda nie wymaga niższego ciśnienia w oponach – wręcz przeciwnie, to właśnie sezon chłodny obnaża wszystkie słabości ogumienia, dlatego utrzymywanie prawidłowych wartości wskazanych przez producenta jest teraz szczególnie istotne. Zachowanie odpowiedniego ciśnienia poprawia sterowność, skraca drogę hamowania, zmniejsza ryzyko aquaplaningu i obniża koszty eksploatacji. Krótkotrwałe obniżenie powietrza może pomóc wyłącznie w specyficznych, terenowych warunkach i wymaga natychmiastowego powrotu do ciśnienia nominalnego.