Rozgrzane hamulce syczały, gdy kolejni kierowcy wyjeżdżali z pit-lane, a gwałtowne przyspieszenia elektrycznych silników mieszały się z głośnymi brawami publiczności – tak rozpoczęło się niedzielne święto motoryzacji na Lausitzring, gdzie Opel pokazał, że sportowe emocje i elektromobilność mogą tworzyć porywające widowisko.

Spotkanie pasjonatów na Lausitzring

XS Cars’n’Coffee – zlot miłośników tuningu i aut wysokich osiągów – przyciągnął w tym roku tysiące odwiedzających na liczący ponad 4,5 km obiekt w Brandenburgii, znany z wyścigów DTM oraz testów homologacyjnych DEKRA. Producent z Rüsselsheim wykorzystał tę arenę, aby w realnych warunkach torowych zaprezentować dwa nowe warianty Mokki z logo GSe – linii wyróżniającej sportowe, w pełni elektryczne konstrukcje – oraz przygodową koncepcję Frontery GRAVEL. Obecność na imprezie o tak eklektycznym charakterze pozwoliła marce zademonstrować zarówno wyścigową precyzję, jak i potencjał rekreacyjny jej najnowszych modeli.

Mokka GSe Rally – zeroemisyjna rajdówka z krwi i kości

Największą sensację wzbudziła prototypowa Mokka GSe Rally. Samochód, stworzony w oparciu o doświadczenia zdobyte w elektrycznym pucharze Corsa Rally Cup, rozwija 207 kW (280 KM) oraz 345 Nm dostępnych natychmiast po naciśnięciu pedału przyspieszenia. Układ napędowy współpracuje z wielotarczowym dyferencjałem o ograniczonym poślizgu, a podwozie z podwójnymi amortyzatorami hydraulicznymi zostało dostrojone pod szybkie szutry i gładki asfalt. Charakterystyczna matowa maska, fluorescencyjne akcenty i krzykliwy numer boczny jasno komunikują pochodzenie pojazdu – to maszyna stworzona do odcinków specjalnych, która bez emisji spalin potrafi rozpędzić się do 100 km/h w niespełna sześć sekund.

Mokka GSe – drogowa interpretacja torowej technologii

Bazując na tej samej architekturze, Mokka GSe w wersji produkcyjnej łączy codzienną użyteczność z temperamentem typowym dla hot-hatche. Identyczna moc 207 kW i moment 345 Nm pozwalają osiągnąć 200 km/h, a sprint do „setki” trwa 5,9 s. Zastosowano sportową kalibrację układu kierowniczego, obniżone zawieszenie i zmodyfikowane mapowanie rekuperacji, które wzmacnia stabilność w zakrętach. Stylistycznie wersję cywilną wyróżniają 19-calowe obręcze z aerodynamicznymi wstawkami, kontrastowe wykończenia słupków i subtelny dyfuzor. Dzięki akumulatorowi o pojemności 54 kWh zasięg w cyklu WLTP przekracza 400 km, co sprawia, że samochód zachowuje sportowe osiągi bez kompromisów w codziennej eksploatacji.

Frontera GRAVEL – koncepcyjny zwiastun elektrycznej przygody

Trzecim bohaterem imprezy była w pełni elektryczna Frontera GRAVEL, pokazująca, jak Opel interpretuje rekreacyjne crossovery nowej generacji. Piaskowe malowanie karoserii kontrastuje z czarnymi panelami ochronnymi na masce i dachu, a 16-calowe felgi z wytrzymałymi oponami typu all-terrain przygotowano z myślą o luźnych nawierzchniach. Na przednim zderzaku umieszczono zintegrowaną wyciągarkę i stalowe ucho holownicze, natomiast dach kryje modułowy bagażnik z miejscem na kanistry, namiot lub deskę surfingową. Boczne skrzynki za tylnymi nadkolami służą jako dodatkowy schowek na narzędzia. Choć producent nie zdradził pełnych danych technicznych, zaprezentowano pakiet baterii kompatybilny z ultraszybkim ładowaniem 400 V, co daje nadzieję na sprawne uzupełnianie energii także w terenie.

Elektryfikacja w DNA Opla

Prezentacja na Lausitzring wpisuje się w ogłoszoną wcześniej strategię marki, zakładającą przejście na w pełni elektryczną ofertę w Europie do 2028 r. Już dziś w salonach dostępne są Corsa-e, Astra Electric oraz dostawcze Vivaro-e czy Combo-e, a Mokka GSe rozszerza portfolio o segment małych SUV-ów w sportowym wydaniu. Model Rally pokazuje z kolei, że drogowe rozwiązania mogą być skutecznie przenoszone na odcinki specjalne, co potwierdza współpraca z organizatorami międzynarodowych pucharów zeroemisyjnych. Frontera GRAVEL zapowiada natomiast ofensywę w obszarze aut rekreacyjnych, gdzie elektryfikacja idzie w parze z praktycznymi akcesoriami off-road. Dzięki temu trio Opel demonstruje pełne spektrum zastosowań napędu elektrycznego – od wyścigowych torów, przez miejskie ulice, aż po bezdroża.